środa, 11 maja 2011

tidum.

na samym początku chciałabym podziękować ulubionej pani od geografii, za wsadzenie mapki na kartkówkę, która przemieniła się w dość krótki sprawdzian. Lepiej być nie mogło. Ostatnio wszędzie są mapki. Jak nie na historii, to na geografii. Cudnie. Jutrzejszy dzień zaliczę do porażek. Czuję to. Polegnę na plastyce, bo nie mam dla niej prezentacji i na biologi. Zajebiście wręcz, ale sama zawiniłam. Trudno poprawie w następnym tygodniu ;]
Dzisiaj piszę wieczorem 'tajemniczy liścik' a jutro po prostu dam Ci pieprzoną czekoladę, a ty będziesz cieszył mordkę ;] Ah, dziękuję również Sokołowi, za spieprzenie dnia, Bartkowi za rozciągnięcie sweterka ;) , i pozostałym za naprawdę mile spędzony czas. I muszę się wam pochwalić, mogę oddychać! Tak, tak tak, smarkałam na każdej lekcji i przeszło. Jeszcze teraz tylko otrivin kilka razy dziennie, jeśli go wgl starczy i będę już pozbawiona kataru. A dzisiaj znów jak znam życie po kolejnym odcinku you can dance, będę się zachwycała Jazzem, i będę chciała się na niego zapisać. A i wspominałam już może, że przydałby się nagły przypływ gotówki? Ciągle mam chrapke na kilka ciuszków. ;) Jutro czerwona koszula, w której się ugotuje, ale miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle. A po YCD, będę marzyć. Marzyć z pezetem w słuchawkach o tym jakby to było. dziękuję, jeszcze raz za wspaniały czas ;)

PS. baaaaardzo lubię mojego OWOCA ♥ [ dla wtajemniczonych].

sobota, 7 maja 2011

lipnie.

Od rana kicham, smarkam, kaszle i ledwo co żyję. O bólu gardła, chrypie przez która ledwo mówię i zmęczeniu już nie wspomnę. Jednym słowem samopoczucie tragiczne. Kuruję się od dzisiaj, niestety. Jutro nie wiem jak przetrwam na dniach powiatu, jeśli wgl tam pójdę ; < 
Dzisiejsza sobota w całości, spędzona w domu, przed telewizorem, lepiej by być nie mogło. Gdybyś jeszcze miał telefon, albo dostęp do komputera.. jeju wtedy to by była cudowna sobota! W czwartek były małe zakupy. Nie obyło się bez truskawkowego szejka i rurki z kremem. Następnym razem zjem muffinkę [ którą zachwycam się od niedawna], i szejka bananowego. Aczkolwiek truskawy są lepsze! ; ) Poniżej przedstawię wam moje najmniejsze zdobycze, ale za to bardzo urocze. Przynajmniej jak dla mnie ;) Poluję jeszcze na bluzkę z Cubusa ( fakt, że jest za aż 70 złotych, pominiemy), duży pierścionek, najlepiej gdyby był na dwa palce, ale nie mogłam takiego znaleźć ; <  + wisiorek z serduszkiem, brązowa torba i jakieś trampeczki. ;)  Ah, szaleję za tymi z adidasa, ale wątpię bym je dostała.
Dzisiaj miały być zdjęcia, ale ich kuźwa nie będzie ! Bo Ty nie masz czasu, no nie masz czasu! Olałaś mnie , i jestem przez to na Ciebie zła. Za  chwilę obejrzymy jakiś ciekawy film, przy kubku gorącej herbatki ;]  Niedługo dzień dziecka to fundusze na zaopatrzenie mnie w ciuchy się znajdą, a co. I wypadałoby kupić jeszcze jakieś słuchawki do telefonu, bo z moich niewiele zostało. A dzisiaj znów przeglądając kwejka, naszła mnie ochota na posiadanie moich kędziorków. I nie wiem co zrobić z tymi nieszczęsnymi włosami. Nic w zasadzie już nie wiem. 
_________________________________
A misie są od dzisiaj urocze, jak dla mnie. I to, że pochwaliłam Cię, jeśli chodzi o zmysł artystyczny, nie oznacza, że nie jestem na Ciebie wkurzona. Strasznie wkurzona. 


xoxo.






uroczy, i ładnie się komponuje z moimi paznokciami ;)



prooste i długie ! 

wtorek, 3 maja 2011

ciacha, ciasteczka!

jest już 11.31 , 3 maja. Koniec wolności. Jutro do szkoły. ugh, zajebiście. Geografia, Historia, angielski i w-f. dziękuję, że zawsze musimy wracać w środy, najgorszy dzień tygodnia. Potem obiadek, lekcje i może jakiś spacerek, jeśli ktokolwiek znajdzie dla mnie czas ;] Wspominałam wam już, że nienawidzę moich włosów? wkurza mnie ta szopa na głowie, dlatego na dzień dziecka, zażyczę sobie lepszą prostownice, bo moja jest już leciutko nadpsuta, i niedługo zjara mi włosy .. Co do wczorajszego wieczoru, to bardzo dziękuję Marcie, za spalony popcorn i zadymione mieszkanie. Moi rodzice spytali się potem, czy straż nie przyjechała, bo strasznie śmierdziało jak przyszli. Ale tu była wina tylko i wyłącznie popcornu, który był popsuty. Ja Ci to mówię. Mikrofala jeszcze działa, ale ciągle zacina się ten duży przycisk ' open door' ; ) Ostatnio zastanawiałam się dużo nad tym, jaki powinien być mój facet. Nie, nie chodzi mi o charakter ale o wygląd. Tyle ciach chodzi po ulicy, a mi się jeszcze żaden nie trafił ;] Poniżej macie CIASTECZKA, które mi się cholernie spodobały.





Tumblr_lkkxhqfulv1qcg0oho1_500_large


Tumblr_lkittbonyu1qg3kiuo1_500_large

JAKE ♥

Tumblr_lkefcn5emj1qfnmb8o1_500_large







wtorek, 26 kwietnia 2011

uuuwielbiam dzisiejszy dzien ;)

dzisiejszy dzien był wspaniały i w wspaniałym towarzystwie ;) rano było kino, z chłopakami, potem galeria z Julia, i jakże cudny powrót do domu busikiem. Polecam film sala samobójców. Naprawdę jestem bardzo mile zaskoczona, ponieważ polskie produkcje w większości okazują się niezbyt ciekawe, ale ta była godna uwagi. Bardzo dobrze dobrani aktorzy, ( nie mówię tak ze względu na to, iz Dominik jest baardzo ładny). Podobała mi się rola Sylwi. Uh, a po wyjściu z kina to z nie mogłam dojść do siebie ;) Naprawdę film daje do myślenia . W galeri po chodzeniu z dobre 4 godziny, kupiłam tylko bluzkę w paski .. ale tak to ze mną bywa, sklep pełny a ja zawsze stwierdzę że nic niema. Oczywiście przystanek w Macu, musiał być. I litr coli wypity ;) Jutro geografia pierwsza -,-, aczkolwiek nie wiem czy pójdę do szkoły. Żadnego sprawdzianu nie ma a mi się najzwyczajniej w świecie nie chce ; P Dziękuję za miły dzień ♥

niedziela, 24 kwietnia 2011

więcej niż przyjaźń, mniej niż miłość.

widzę właśnie, że Ci nie zależ. Nie, nie tylko dlatego, że mi to powiedziałeś, ale dlatego, że widze to po Twoim pisaniu. A ja .. kocham Cię jak brata. Szkoda, tylko że ty masz  mnie w dupie ( aczkolwiek ja sądzę inaczej, głupia nadzieja). Dzisiaj na 10 d0 babci, wielkanocne śniadanko. Ubieram się w spódniczkę. Ja i spódniczka? widać, że źle ze mną. Potem wieczór z Juliami, i przedwczesny dyngus. Ju, poprawisz mi humor. do zobaczenia, i miłych świąt. Ah i bez urazy kochanie, ale dla mnie to jeszcze nie koniec ;)

czwartek, 21 kwietnia 2011

.

Zawsze coś odpierdziele, a potem żałuję. Cholernie.. Tym razem się nie da tego naprawić. Nie wiedziałam tylko, że bliska osoba w tak krótkim czasie potrafi stać się anonimową.  Wiem, ze to moja wina, jestem okropna, Zapewne jeszcze nie raz spieprzymy to na czym nam naprawdę zależy. Cieszę się , że jest już wolne. Mam więcej czasu na przemyślenia. Mam głęboka nadzieje, że święta będą udane. Muszą być. W piątek tworzę pisanki, potem świąteczne śniadanko z rodzicami, w niedzielę do dziadków, a niedzielny wieczór spędzę z Juliami. Przydałoby się tez zrobić jakieś zdjęcia, w wolnym czasie, ale wszystko zależy od mojego nastroju. Dzisiejszy wieczór w terenie, z M.
do zobaczenia.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Jak zwykle muszę wszystko spieprzyć, przepraszam. 


nie ma czasu, ani chęci na notkę.