czwartek, 21 kwietnia 2011

.

Zawsze coś odpierdziele, a potem żałuję. Cholernie.. Tym razem się nie da tego naprawić. Nie wiedziałam tylko, że bliska osoba w tak krótkim czasie potrafi stać się anonimową.  Wiem, ze to moja wina, jestem okropna, Zapewne jeszcze nie raz spieprzymy to na czym nam naprawdę zależy. Cieszę się , że jest już wolne. Mam więcej czasu na przemyślenia. Mam głęboka nadzieje, że święta będą udane. Muszą być. W piątek tworzę pisanki, potem świąteczne śniadanko z rodzicami, w niedzielę do dziadków, a niedzielny wieczór spędzę z Juliami. Przydałoby się tez zrobić jakieś zdjęcia, w wolnym czasie, ale wszystko zależy od mojego nastroju. Dzisiejszy wieczór w terenie, z M.
do zobaczenia.

1 komentarz:

  1. oby Twoje przemyślenia wyszły na tą dobrą stronę.
    wesołych : )

    OdpowiedzUsuń