niedziela, 23 stycznia 2011

nie dam rady, nie dam !

cholera ! do końca tygodnia muszę przeczytać lekturę - kłamczucha, a zostało mi jeszcze 173 strony. Jutro na 12 na tańce, we wtorek widzimy się z Anią, Rzepą i M ♥  W środę będzie mój dzień, poświęcony na naukę, co mnie przeraża, ale muszę się wziąć za siebie ( M, dałaś mi motywację), a środowy wieczór będzie taneczny. Spotkanie mojej byłej teściowej, mnie nie bawi, ale cóż. Może GO chociaż pozdrowi.   Oczywiście mam dużo zapału, i dużo propozycji, od groma wolnego czasu .. ale nic mi się nie chce.  Ostatnio ciągle siedzę na komputerze, i gadu. Wiem, że ON jest, ale do niego nie napisze, bo .. po co ? Niech się wypcha sianem razem z Koniem ( M, kleisz, prawda?) . W piątek najprawdopodobniej idziemy do kawiarenki, z Ola, Van i M, z okazji jej urodzin, więc będzie gites. Z jednej strony cierpię , żę to ostatni tydzień ferii, z drugiej chce .. wrócić do szkoły. Może sytuacja odmieni się o 180 stopni ? Kto wie ? A no i zaczynam od nowa pisać, opowiadania. Tak, tak, będzie bestseller : D . Jestem z siebie dumna, bo chcę się za siebie wziąć ;) myślę, że się uda. Zastanawia mnie też, czy pajac już wrócił. Pewno tak, no ale trudno, nie powinno mnie to interesować. Ale im więcej smutnych opisów, tym on częściej pisze : D, nie no nie będę wykorzystywała biednego gadu .. choć to dobrze bo chociaż jeden zareaguje. No nic, będę leciała czytać, a potem jakiś film się obejrzy, pożyjemy, zobaczymy. ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz